W niedzielę 17.06.2018r. obejrzeliśmy w naszym Teatrze fantastyczny spektakl „Aktorzy Koszalińscy czyli Komedia Prowincjonalna” w reżyserii Piotra Ratajczaka.
„40 lat temu Agnieszka Holland pokazała film „Aktorzy prowincjonalni”. Została za niego nagrodzona m.in. Nagrodą
Międzynarodowej Federacji krytyki Filmowej w Cannes i… Wielkim Jantarem w Konkursie pełnometrażowych Debiutów Fabularnych na koszalińskim festiwalu Młodzi i Film (1979 r.).
Spektakl „Aktorzy Koszalińscy czyli Komedia Prowincjonalna” w reżyserii Piotra Ratajczaka to” bardzo luźna inspiracja. Spektakl jest przede wszystkim opowieścią o aktorach koszalińskiego teatru, ale też każdego małego teatru, dość obraźliwie nazywanego prowincjonalnym. To opowieść o ludziach, o ich pragnieniach, o cieszeniu się z życia, ze swojego zawodu. Również o tym, że w każdym z nas drzemią marzenia, które możemy spełnić, wyrwać się z rzeczywistości, jaka niekoniecznie jest wspaniała. Możemy jeszcze pofrunąć, a więc to opowieść o nadziei.
Twórcy przedstawienia nie próbują adaptować scenariusza „Aktorów prowincjonalnych”, ani szukać na siłę współczesnych analogii. Tekst spektaklu powstawał podczas kolejnych prób. Opowiada o aktorach, którzy pod okiem warszawskiego reżysera próbują wystawić „Wyzwolenie” Wyspiańskiego.
To jednak tylko pretekst do rozmowy o życiu aktora w Koszalinie w roku 2018…Spektakl to rozmowa prowadzona z widzami przez pryzmat prawdziwych doświadczeń aktorów. Wybrzmiewają więc ich opowieści o życiu w teatrze, o tym, jak się zmagają tworząc sztukę, w zderzeniu z doraźnością.
Jest to spektakl dla każdego. To nie wydarzenie branżowe. Opowiada o ludziach w teatrze, a tak naprawdę opowiada o każdym z nas o naszych marzeniach i pragnieniach życiowych – podkreśla Piotr Ratajczak.
Aktorów poznajemy trochę prywatnie.
– Dlatego właśnie z filmu Agnieszki Holland niewiele zostało. Nastawiliśmy się na autentyczne opowieści aktorów, bo one są szalenie mocne – wskazuje reżyser. Spektakl to komedia, ale melancholijna. Będzie zabawnie, ale ze scen humorystyczny zawsze ma przebijać żarliwość.
Obsada: Żanetta Gruszczyńska-Ogonowska, Dominika Mrozowska, Beata Niedziela, Żaneta Kamila Kurcewiczówna, Wojciech Kowalski, Marcin Borchardt, Bartosz Budny, Wojciech Rogowski, Artur Paczesny, Jacek Zdrojewski.
Skąd się tu wzięli? Co ich tu przygnało? Są szczęśliwi, czy wręcz przeciwnie? Chcą stąd uciec czy jeszcze na coś czekają? Aktorzy zaprosili na komedię, momentami dość gorzką, która jest zbiorowym portretem ich samych. Artystów zmagających się z frustracją, bylejakością, obojętnością i całą machiną teatralnych absurdów. Chałtury i życie prywatne. Ciągle nowi reżyserzy i nowe nadzieje.
Twórcy przedstawienia nie próbują adaptować scenariusza „Aktorów prowincjonalnych”, ani szukać na siłę współczesnych analogii. Tekst spektaklu powstawał podczas kolejnych prób. Opowiada o aktorach, którzy pod okiem warszawskiego reżysera próbują wystawić „Wyzwolenie” Wyspiańskiego.
To jednak tylko pretekst do rozmowy o życiu aktora w Koszalinie w roku 2018…Spektakl to rozmowa prowadzona z widzami przez pryzmat prawdziwych doświadczeń aktorów. Wybrzmiewają więc ich opowieści o życiu w teatrze, o tym, jak się zmagają tworząc sztukę, w zderzeniu z doraźnością.
Jest to spektakl dla każdego. To nie wydarzenie branżowe. Opowiada o ludziach w teatrze, a tak naprawdę opowiada o każdym z nas o naszych marzeniach i pragnieniach życiowych – podkreśla Piotr Ratajczak.
Aktorów poznajemy trochę prywatnie.
– Dlatego właśnie z filmu Agnieszki Holland niewiele zostało. Nastawiliśmy się na autentyczne opowieści aktorów, bo one są szalenie mocne – wskazuje reżyser. Spektakl to komedia, ale melancholijna. Będzie zabawnie, ale ze scen humorystyczny zawsze ma przebijać żarliwość.
Obsada: Żanetta Gruszczyńska-Ogonowska, Dominika Mrozowska, Beata Niedziela, Żaneta Kamila Kurcewiczówna, Wojciech Kowalski, Marcin Borchardt, Bartosz Budny, Wojciech Rogowski, Artur Paczesny, Jacek Zdrojewski.
Skąd się tu wzięli? Co ich tu przygnało? Są szczęśliwi, czy wręcz przeciwnie? Chcą stąd uciec czy jeszcze na coś czekają? Aktorzy zaprosili na komedię, momentami dość gorzką, która jest zbiorowym portretem ich samych. Artystów zmagających się z frustracją, bylejakością, obojętnością i całą machiną teatralnych absurdów. Chałtury i życie prywatne. Ciągle nowi reżyserzy i nowe nadzieje.